Kto tu kogo wychowuje?

W piękne letnie popołudnie wybraliśmy się z dziećmi do lokalnej pizzerii. Lubimy to miejsce nie tylko ze względu na naprawdę pyszną i docenianą w kulinarnym kręgu pizzę, ale również za jej nieformalny charakter. Na małej powierzchni, przy ciasno ustawionych stołach pokrytych kraciastymi obrusami, można spotkać dwudziestolatków na randce, koleżanki na plotkach, sąsiadów czy właśnie rodziny, takie jak my.

Do pizzy zamówiliśmy naturalne napoje gazowane z rolnictwa ekologicznego, podawane do stołu w butelkach, które to samodzielnie jak to często bywa, nalewa się do szklanek samemu. R. dosyć spragniony tego dnia, chwycił butelkę z napojem i z rozkoszą wypił z niej łapczywie kilka łyków.
– Tato, czy ty nie możesz nalać sobie do szklanki tylko tak prosto z butelki pijesz?! – zapytała z wyrzutem i oburzeniem Zetek.

R. zaniemówił na chwilę, po czym odpowiada ze śmiechem:
– A kto tu kogo wychowuje, moja droga, ja ciebie czy ty mnie?
– Hmm.. Różnie to bywa – skwitowała Zetek.

be the first to comment on this article

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *