Obłędna zupa tajska
Kuchnia tajska przywleczona przez moją mamę z Kosa Moi w Tajlandii 15 lat temu, znalazła swoich smakoszy również pośród najmłodszego pokolenia naszej rodziny. Nastoletni i wyższy ode mnie już EF ceni ją za wyrazisty, ostry smak. Młodsza latorośl Zetek, za marchewkowo – krewetkowy wkład. R. uważa, że jest najlepszą zupą tajską, jaką był spożywał. Ja ją lubię, bo jest zdrowym jednogarnkowym posiłkiem, którego przygotowanie nie przekracza pół godziny, a o to przecież zabieganym matkom i nie tylko, chodzi!
Zupa również zjawiskowo wygląda po podaniu. W sąsiedztwie miseczki z ryżem, usmażonych na maśle i podanych osobno krewetek oraz posiekanej świeżej kolendry i szczypiorku prezentuje się wybornie i bywa w naszym domu daniem głównym podczas kolacji ze znajomymi. Zawsze doceniona, a przez serwowane osobno owoce morza, nieuciążliwa również dla wegan.
Dzielę się zatem swoim przepisem, który podlegał wielokrotnym modyfikacjom i udoskonaleniom przez lat kilka. Z podanych składników przygotujecie 6 porcji zupy.
Zupa tajska z krewetkami
Komentarze