Wybaczanie    

Październik, szczególnie w szarej, smutnej i mokrej odsłonie, służy refleksjom.

To również miesiąc rozpoczynający przygotowania dla dzieci (i ich rodziców) przystępujących o pierwszej komunii świętej w kościele. Oraz miesiąc poświęcony różańcowi, którego codzienne odmawianie stanowi swego rodzaju refleksję, zatrzymanie się. Różaniec jest tak naprawdę mantrą, jeśli jest powtarzany codziennie.

Ja uwielbiam mantry. Samo słowo brzmi i wygląda tak apetycznie i zachęcająco, że mogę je powtarzać w mantrycznym zapętleniu wielokrotnie w ciągu dnia. Tylko po co?

No właśnie. Mantry czemuś (i komuś) służą, mają swój cel. Oczywiście na poziomie ogólnym służą koncentracji, wyciszeniu, skupieniu uwagi a tym samym oderwaniu od codziennych zadań, obowiązków, przytłaczających analitycznych myśli. Służą zatrzymaniu się na chwilę. Poświęceniu czasu na refleksję.

Refleksyjną mantrą, którą polecam w temacie wybaczania, nie tylko na jesienne wieczory, ale do użytku absolutnie zawsze wtedy, kiedy potrzebujecie samo rozgrzeszenia, samooczyszczenia z negatywnych emocji, myśli i energii jest Ho’oponopono. Samo słowo brzmi prawie tak dobrze jak słowo mantra:)

A cóż to? „Hoʻoponopono” to hawajska praktyka pojednania i przebaczenia. To również rytuał, ceremonia, którą mam nadzieję kiedyś będąc na Hawajach doświadczyć.

Dziś dla mnie to, to mantra wypowiadana do siebie, mająca na celu wybaczenie swoich własnych niedoskonałości, nietrafnych decyzji, niechcianych zachowań, nieefektywnych działań i czego tylko wybaczenia potrzebujemy.

Brzmi następująco:

I love you

I’m sorry

Please forgive me

Thank you

Powtarzana wielokrotnie układa się w pieśń. Z pewnością znajdziecie wiele jej wyśpiewywań i interpretacji w sieci.

Co oznacza?

I love you – kocham Cię. Kocham Cię, czyli kocham siebie. Swoje niedoskonałe ciało, niedoskonały umysł i niedoskonałą duszę. Kocham siebie jak swoje dziecko, cierpliwą, bezwarunkową miłością.

I’m sorry – przykro mi, przepraszam. Czuję skruchę za zaistniałą sytuację. Zadaję sobie sprawę z tego, że ja za nią odpowiadam. Uświadamiam sobie i przyjmuję pełną odpowiedzialność za to, że pozwoliłam na emocjonalną reakcję lub nie zareagowałam w ogóle. Za to co sama wniosłam negatywnego do sytuacji. Teraz jest mi z tego powodu przykro i źle i za to przepraszam siebie.

Please forgive me – proszę, wybacz mi. Poproś o wybaczenie siebie. Tak, ja odpowiadam za tę sytuację, ale ją sobie wybaczam, puszczam, nie trzymam jej, nie analizuję ponownie, ale również nie zapominam. Uczę się na niej, przygotowując się do niepowtórzenia jej w przyszłości.

Thank you – dziękuję. Podziękuj sobie. Za to, że sobie wybaczyłaś.

Jeśli wypowiadając tę mantrę rozpłaczesz się, to dobrze. Z łzami uwalnia się i ulatuje negatywna energia, oczyszczając wnętrze.

Aloha.

be the first to comment on this article

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *