Sycylijskie wakacje

Sycylia. Dla mnie zaczarowane i magiczne miejsce, przesiąknięte odległą historią, w niej niezbicie trwające.

Dla mojego męża, geografa – największa wyspa na Morzu Śródziemnym, którą od kontynentalnej części Włoch oddziela Cieśnina Mesyńska.

Dla Włochów „Sycylia to miniatura Włoch dla początkujących – skupia wszystkie włoskie zalety i wady, dodatkowo wzmocnione, uwypuklone i ubarwione” – jak twierdzi Luigi Barzani, autor „The Italians”.

Dla naszej rodziny, tylko dwutygodniowy pobyt na Sycylii, to dobry pretekst, aby tam wrócić i poznać więcej jej oblicz.

***

To były nasze pierwsze wakacje we czwórkę, od podstaw zaplanowane i zorganizowane samodzielnie. Od kupna biletów, przez wynajem samochodu i mieszkania, po plan zwiedzania i aspekty kulinarne uwzględniające alergie pokarmowe dzieci oraz wyznaczony racjonalnie wakacyjny budżet. Mimo, że może zabrzmi to snobistycznie – ale dla mnie, dotychczasowej zwolenniczki wakacji w formie „all inclusive”, gdzie plan, przewidywalność i wygodę nabywałam w dniu zakupu, taka forma zagranicznej podróży napawała co najmniej niepewnością. Czy aby na pewno będzie to udany urlop? Czy sprostamy codziennym obowiązkom, które nas czekały i czy damy radę w tym samym czasie wypocząć?

Polecieliśmy z Warszawy do Catanii. Na miejscu, wynajętym samochodem udaliśmy się do Punta Secca – malutkiej nadmorskiej miejscowości znajdującej się na południu wyspy. Zamieszkaliśmy w domku znajomej z uczelni, wtedy jeszcze Nie-Męża, który, mimo że od wielu miesięcy niezamieszkany, wyglądał tak, jakby rodzina wyszła właśnie na zakupy. Zupełnie nie przygotowany do przyjmowania lokatorów. Mnóstwo przedmiotów codziennego użytku zostawionych w każdym pomieszczeniu. Wszędzie bibeloty i zapomniane, nikomu już niepotrzebne sprzęty. W nieużywanym od dawna kominku zastawionym metalową kratką kilka książek i niemowlęcych zabawek. Na półce z książkami przykurzony i wyblakły suchy bukiet kwiatów. Kuchenne krzesła upchnięte pod ścianą w salonie. Taki południowy rozgardiasz.

Wiedziona wewnętrznym poczuciem estetyki, zabrałam się za porządki. Nie-Mąż za rozpakowywanie naszych rzeczy. Dzieci za poznawanie kuchennego stołu, biegając wokół niego i piszcząc. Narastającą atmosferę rychłej katastrofy w postaci rozbitej dziecięcej głowy lub wybitych mlecznych zębów, przerwał dochodzący zza ściany okrzyk: „Basta rumore! Basta rumore!”. Tak przywitali nas emerytowani sąsiedzi, zażywający właśnie sjesty.

Uhaha! Dobry początek wakacji!

 

Punta Secca

Miejsce absolutnie urokliwe i wyjątkowe. Malutkie uliczki z przylepionymi pastelowymi kamieniczkami i budynkami pamiętającymi czasy, kiedy Punta Secca była małą wioską rybacką.

Jeden z nich to La Casa del Commissario Montalbano, dom bohatera licznych noweli kryminalnych Andrea Camilleri. Mimo istnienia takiej atrakcji turystycznej Punta Secca w tygodniu pobrzmiewa leniwą południową atmosferą, tylko na weekendy zapełniając się Włochami przyjeżdzającymi spędzić tutaj czas.

Uroku wybrzeżu dodaje 34 metrowa latarnia morska, zbudowana w 1858 r. Nie można było na nią wejść, a szkoda, bo widok z pewnością byłby przedni.

Mnie osobiście wręcz urzekła renesansowa wieża obronna Torre Scalambri, z 1594 r. To jedna z budowli, która przyciąga do siebie i każe snuć historie na jej temat. Zarazem odpycha swą surowością i mrokiem. Aż mam ciarki wspominając jej widok.

Niecodzienną zupełnie sytuacją było dla nas obserwowanie i częściowe uczestnictwo w mszy kościoła katolickiego odprawianej na środku ulicy. Tłum modlących się starszych, młodych z dziećmi, stojących lub siedzących na plastikowych krzesłach ustawionych przed kościołem i wyśpiewujących gremialnie pieśni i modlitwy naprawdę był niesamowitym widokiem i przeżyciem. Całość z jednej strony we wzniosłej, z drugiej zaś swobodnej atmosferze. Ktoś pali papierosa, ktoś rozmawia, ktoś przemieszcza się skuterem, dzieci bawią się.

Plaża

Plaża rozciągająca się przy zatoczce wyróżnia się ciemnozłotym kolorem bardzo sypkiego piasku. Na wybrzeżu znajdują się tylko nieliczne skały i kamienie, można więc śmiało zażywać kąpieli. Dzieci będą miały raj – morze jest długo płytkie i rzadko wzburzone. Plaża jest bezpłatna, przy wyjściu można skorzystać z prysznica. Nie jest natomiast wyposażona w leżaki czy parasole – te należy zapewnić sobie we własnym zakresie. W weekendy zatoczka wypełnia się rodzinami z dziećmi. Byliśmy na niej jedynymi obcokrajowcami.

Lokale w Punta Secca

Nic na Sycylii nie przebije lokalnej pizzerii właśnie w Punta Secca, usytuowanej bezpośrednio na plaży przy brzegu zatoczki. Kelnerzy mówiący tylko po włosku, za to z uwielbieniem wpatrzeni w dzieci i z uśmiechem obdarowujący je przekąskami. Plastikowe stoliki i krzesełka, cerata przypięta do blatu stołu metalową spinką, ale za to pizza, wino stołowe pychota! Niezwykłości miejsca dopełniają zachody słońca chowającego się w morze i bliskość morza niemalże obmywającego stopy.

Tuż obok, oblegana wieczorami przez lokalną społeczność restauracja, gdzie można zjeść świeże owoce morza i makarony.

Obok restauracji odkryliśmy bar otwarty w porze sjesty trochę dłużej niż okoliczne restauracyjki. Można było tam liczyć codziennie na przed obiadową przekąskę w postaci tradycyjnych sycylijskich Arancini – czyli ryżowych kul na ciepło z mozzarellą, prosciutto, krewetkami lub warzywami w środku.

Sycylijskie Kulinaria w Punta Secca

Zupełnym odkryciem były dla nas właśnie Arancini. Spore kule ryżowe nadziewane mozzarellą, krewetkami, szynką lub warzywami, smażone lub opiekane. Na ciepło pychota.

Canolli – ciastka nadziewane serkiem ricotta, z owocami, czekoladą, orzechami, pistacjami. Po prostu boskie.

Jeśli uda mi się je w najbliższym czasie przyrządzić, z pewnością podzielę się przepisami.

Wycieczki

Naszą najodleglejszą wycieczką były Syrakuzy usytuowane na północny wschód od Punta Secca. Na południu wyspy zwiedziliśmy te oto miejscowości: Modicca, Scicli, Ispica, Santa Croce Camerina, Sampieri, Ragusa Ibla, Marina de Ragusa, Punta Bracetta. O nich w kolejnych wpisach.

There is 1 comment for this article
  1. Pingback: Jak zaplanować idealne wakacje? – UrbanTree Blog

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *