Lunatykowanie

Zetek późnym wieczorem, ponad dwie godziny od momentu pójścia spać, wstaje z łóżka i przychodzi do salonu ze swoją ukochaną małą poduszeczką z owieczką.

Patrzymy na nią zdumieni jej zachowaniem i „nic-nie-widzącym” wzrokiem.

– Zetku, ty śpisz? – pytamy.

– Nie. Przyszłam poduszkę odrysować – odpowiada spokojnie.

 

be the first to comment on this article

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *